Chciałoby się sztampowo napisać, że basiców nigdy za wiele. Nie jest to jednak prawda, a ja za swoje słowa muszę brać odpowiedzialność. Z rzeczami basicowymi, jak ze wszystkim, również można przesadzić. Z moich obserwacji wynika jednak, że mamy tendencję raczej w drugą stronę. W naszych szafach, owszem, znajdzie się sześć sukienek na różne okazje, marynarka do biura, plażowa spódnica i odjechane kowbojki. Gorzej już trochę z bazowymi rzeczami, z którymi te wyjątkowe ubrania dobrze by było połączyć. Nic w tym dziwnego; o wiele łatwiej przecież wydać pieniądze na coś, co sprawia, że wyglądamy jak milion dolarów niż na zwykłą białą koszulkę. To może być jednak złudne, bo przecież prostota i szlachetność bronią się same, a właśnie na neutralnym tle inne, odważniejsze ubrania mogą błyszczeć najpiękniej.
Ten wpis to pochwała basiców nie tylko jako metafory białego płótna, ale chwilami również gwiazdy samej w sobie. We współpracy z Ansin.pl przygotowałam 9 stylizacji z trzema basicowymi górami. Chciałam pokazać, jak jedna podstawowa i uniwersalna rzecz może zmieniać swój charakter i jak dobre tło stanowi dla wszystkich stylizacji. Jestem przekonana, że do każdego z tych 9 outfitów mogłabym założyć dowolną z pokazanych tutaj bluzek i wszystko nadal by się zgadzało.
Mam też dobrą wiadomość! Jeśli spodoba Wam się jakaś rzecz z Ansin (czy to z tego wpisu, czy ze strony internetowej), to z kodem LIVEBETTER dostaniecie 10% rabatu na swoje zamówienie. Kod ważny jest w dniach 21.07-25.07.
W roli głównej: granatowe body Miss Minimal
W pierwszych trzech setach (nie)główną rolę gra granatowe body Miss Minimal. Zostało uszyte z bawełny Supima z domieszką elastanu, dzięki czemu idealnie dopasowuje się do ciała i świetnie układa – nie musimy obawiać się, że coś nieestetycznie zroluje się nad paskiem spodni. Krój jest ponadczasowy, dekolt ani za głęboki, ani za płytki, a odcień granatu jest w mojej opinii idealny.
Spodnie – Uterque (stara kolekcja)
Pasek – second hand
Buty – Castaner (second hand)
Torebka – Unitude
Sytuacja: Outfit idealny na wakacje na Francuskiej Riwierze. Albo w Świnoujściu, wyobrażając sobie, że to wybrzeża u południa Europy. Swoją drogą, to chyba moja ulubiona stylizacja całego wpisu. Bardzo podoba mi się połączenie ciemnej, obcisłej góry z luźniejszymi, zwiewnymi i jasnymi spodniami. Dodatkowo uwielbiam to przecięcie sylwetki szerokim, vintage paskiem ze skóry węża. Jest lekko i wakacyjnie, ale klasycznie.
Spódniczka – Nago
Koszula – Delicate Brand
Japonki – Vagabond
Torba – Ania Kuczyńska
Sytuacja: Wyobrażam sobie, że to strój idealny na luźny dzień z koleżankami. Najpierw kawa, potem wyjście do lumpeksu i dalsze spacerowanie po mieście. No i promowanie rodzimych marek, bo oprócz butów wszystko jest tu polskie. Koszula miękko spływa z ramion i powiewa na wietrze, stanowiąc kontrast do obcisłej i kobiecej reszty stroju. Uczę się ostatnio nosić znowu długość mini – po latach hołubienia midi, wystawienie ud na światło dzienne nie jest wcale takie łatwe.
Spodnie – Massimo Dutti (stara kolekcja)
Torebka – Polene Paris
Buty – Berwick 1707
Sytuacja: zakładasz klasyczną marynarkę i lecisz na spotkanie biznesowe, podbijać świat i podpisywać wielkie kontrakty. Zdejmujesz i możesz wyjść na miasto na drinka lub spacer. Pochwała klasyki i minimalizmu. Ah, no i jedno z moich ulubionych połączeń kolorystycznych, czyli czarny z granatem. W typowych poradnikach modowych przeczytacie, żeby tych kolorów nie zestawiać ze sobą, ale możecie machnąć na to ręką; sam Yves Saint Laurent pobłogosławił ten związek.
W roli głównej: czarny t-shirt Miss Classic
Czas się przebrać – skupmy teraz uwagę na kolejnym basicu, czyli t-shircie Miss Classic. Klasyczny dekolt V i lekko luźny krój to gwarancja, że koszulka przetrwa w naszej szafie wszystkie zmiany trendów i modowe trzęsienia ziemi. Co ciekawe, uszyta została nie tradycyjnie z bawełny, a tencelu, czyli materiału przyszłości. Jeśli nie kojarzycie o co chodzi, wyjaśniam: tencel (inaczej lyocell) to bardziej ekologiczna odmiana wiskozy. Jest wytrzymała, termoizolacyjna, biodegradowalna. Nic dziwnego, że coraz więcej marek zrównoważonych po nią sięga – to naprawdę zmiana na lepsze.
Czapka – Nike (second hand)
Marynarka – 303 Avenue (stara kolekcja)
Biker shorts – H&M (stara kolekcja)
Buty – New Balance 530
Torebka – Ania Kuczyńska
Sytuacja: jesteś blogerką z Warszawy i właśnie założyłaś swój pakiet startowy 😉 A tak na serio, to jeden z najwygodniejszych strojów do biegania po mieście. Biker shorty, t-shirt i sportowe buty mogłyby być idealnym zestawem do biegania, ale marynarka i minimalistyczna torba równoważą tę sportową nonszalancję. Dodatkowo wyglądasz niemal jak Księżna Diana – czy trzeba dodawać coś więcej?
Jeansy – Levi’s 501 z Ventimiglia Vintage
Koszyk – The Verano Store
Klapki – Berwick model Arizona
Okulary – Celine model Butterfly
Sytuacja: idziesz na rynek kupować warzywa i owoce. W tym zestawie można robić wiele: odbierać dzieci ze szkoły, robić ogromne zakupy (bo do tego kosza zmieści się wszystko i jeszcze trochę), biegać po mieście, iść na spacer z psem. Jak tak o tym myślę, to ta opcja składa się w sumie z samych rzeczy basicowych: koszyk, klasyczne Levisy czy Birkenstocki to klasyki, które dawno weszły do modowego kanonu i raczej prędko z niego nie wyjdą. O ile kiedykolwiek. W mojej opinii to najbardziej uniwersalna i ponadczasowa propozycja tego wpisu.
Spódnica – Tova
Klapki – Reserved
Kosz – La Petite Sardine
Sytuacja: oh la la, ktoś tu chyba jest gotowy na randkę. Luźny t-shirt idealnie równoważy bardziej elegancką, satynową spódnicę i wprowadza do outfitu upragniony luz. Koszyk to oczywiście hołd dla Jane Birkin i próba przeniesienia się do Paryża, chociażby myślami.
W roli głównej: top Miss Glam
Czas na trzecią i ostatnią zmianę outfitu w tym wpisie. Tak jak wcześniejsze basici stanowiły raczej tło i równowagę do innych ubrań, tak tu nie ma wątpliwości, co gra pierwsze skrzypce. Top Miss Glam jest idealnie dopasowany do sylwetki, a odsłonięcie jednego ramienia wprowadza do stylizacji element sensualności i zaskoczenia. Skład to znowu bawełna Supima z elastanem, czyli mamy zapewniony miękkość, komfort i naturalność.
Spodnie – Osnowa
Koszyk – The Verano Store
Okulary – Lexxola
Sytuacja: Zestaw do zadań specjalnych, gdy chcesz wyglądać doskonale, ale nie dawać światu do zrozumienia, że zależało Ci na odjechanej stylizacji. Na randkę, do kina, na spotkania towarzyskie, zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorem. Bazą stroju znowu są polskie marki – uwielbiam te jeansy z Osnowy. Bazowym rzeczom charakteru dodają moje ukochane okulary i, oczywiście, japonki na platformie.
Garnitur – Buczyński Tailoring (szyty na miarę)
Sytuacja: Jesteś CEO, manifestujesz bycie CEO albo po prostu chcesz pokazać światu, że nie dasz sobie w kaszę dmuchać. Bardziej kobieca, drapieżna bluzka równoważy klasyczną, zachowawczą i męską w stylistyce resztę stroju.
Spodnie – &Other Stories (kupione na Vinted)
Sytuacja: lecisz do klubu na imprezę w stylu disco, ale bliżej Ci do czarnej pantery niż lat 80. Nie będę ukrywać, że zostawiłam sobie tę petardę na sam koniec. Wiem, że to zestaw może niespecjalnie klasyczny, ale za to jaki efektowny – mimo monochromatycznej czerni dzieje się tu całkiem sporo. Top i spodnie idealnie opinają ciało, podkreślając jego kształt. Odkryte jedno ramię, rozcięcia na spodniach i buty na platformie sygnalizują brak zachowawczości i chęć do zabawy. Również modą.
*
Mogłabym takich stylizacji stworzyć nieskończoność, bo każda z nich daje pole do popisu i mnóstwo możliwości. Dobrze jest mieć w swojej szafie ubrania, które pasują do wszystkiego i nigdy się nie nudzą. Przy odpowiedniej konserwacji te bluzki powinny przetrwać lata i niestraszne im różne mody i trendy.
Polecam Wam przejrzeć cały asortyment Ansin, bo 3 pokazane przeze mnie góra to tylko kropla w morzu możliwości: na stronie znajdziecie wiele różnych modeli topów, body, t-shirtów i bluzek. Jest też dział męski, co w polskich markach jest raczej ewenementem – może warto podesłać link swojemu chłopakowi?
Dajcie znać w komentarzach, który zestaw podobał Wam się najbardziej!
