Wiecie, że jestem całkowicie za holistycznym podejściem do wszystkiego i ze snem nie jest inaczej. Na dobry sen nie składa się tylko te 7 czy 8 godzin, podczas których śpimy i czas spędzony tylko w łóżku. Wierzę, że na wartościowy sen wpływa absolutnie wszystko, od momentu, w którym wstajemy, przez czynności, jakie decydujemy się wykonać jako pierwsze w ciągu dnia, po ilość ruchu, pracy czy rozrywki, jaką wybieramy danego dnia.
Jestem osobą, która miała problemy ze snem odkąd pamiętam. Wysoka wrażliwość, podatność na stres, głębokie odczuwanie emocji – to wszystko sprawiało, że sen nie kojarzył mi się z odpoczynkiem, a raczej z walką o to, żeby zasnąć o odpowiedniej godzinie i zapewnić sobie wystarczającą ilość snu. W zeszłym roku powiedziałam „dość” i zaczęłam szukać sposobów, dzięki którym mogłabym spać lepiej. Dzisiaj się chętnie nimi z Wami podzielę.